Po zimowym śnie esa nie chce odpalić, po włożeniu kluczyka miga kontrolka immo. Sprawdziłem już akumulator (daje 12,7V na odpiętym więc chyba ok) bezpieczniki pod maską i w środku. Czujnik uderzeniowy wciśnięty, próbowałem odpinać aku na dłużej, różne kombinacje alpejskie z akumulatorem....
Możliwe jest że immo się rozkodował? Albo że pastylce w kluczyku coś sie stało? Jakieś porady? Aha, nie mam drugiego klucza
